FACEBOOK

poniedziałek, 29 lipca 2013

29.07


Głupawka i tym razem dała radę. Chociaż odebrałam z laboratorium porysowany negatyw- czego wręcz nienawidzę. Ale na to nie mam za bardzo wpływu. Najbardziej podobają mi się kolory, które chyba całkowicie oddają widoki jakie mieliśmy na co dzień. Pierwszy raz robiłam pstryki negatywem z ISO 200, o czym zapominałam i dopiero uświadamiałam po usłyszeniu, jak długo naświetla się zdjęcie wieczorem. Także część zdjęć najnormalniej w świecie jest poruszona.

piątek, 26 lipca 2013

26.07


Pstryki typowo wakacyjne. Być może trochę marnowanie negatywu z mojej strony, ale nie chce mi się zabierać ze sobą wszędzie cyfry. Głównie ze względu na fakt, że jest ciężka i duża. A "głupawka" zawsze mieści się do torebki, czy kieszeni. Tak naprawdę nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez "głupawki". Dlatego muszę zrobić nowy zapas negatywów, bo nawet ten kupiony 2 tygodnie temu zaczyna się kończyć. A już niedługo robimy naprawdę fajne zdjęcia. Mam tylko nadzieję, że wyjdą tak jak wymyśliłam sobie to w głowie! :)

niedziela, 21 lipca 2013

21.07

Nasze podróżowanie po Karpaczu i Czechach dobiegło końca. Ale w te wakacje planuję zwiedzić jeszcze dużo miejsc. Ważne żeby było aktywnie i bez niepotrzebnych myśli. Wyprawa jak najbardziej udana. A Czechy... chyba zacznę bardziej lubić te rejony. Zdjęcia nie do końca w moim klimacie... w sumie zwykłe widoczki robione cyfrą. Ale chodziło bardziej o pamiątkę, zatrzymanie tych widoków na dłużej niż zastanawianie się, czy zdjęcia będą ciekawe. Poza tym wchodząc na Śnieżkę czwartą godzinę z rzędu wcale nie myślałam już o tym czy zdjęcie, które robię ma coś w sobie. Na szczęście miałam ze sobą też moją "głupawkę" a ona dziwnym trafem potrafi działać cuda! :)


sobota, 13 lipca 2013

13.07


Zrobiłam najgorszy negatyw w moim życiu. Jeżeli zdjęcia wyglądają jak mój nastrój to ewidentnie się synchronizują. Dobrze, że w poniedziałek stąd wyjeżdżamy, bo wyjazd do Wrocławia nie był najlepszym pomysłem. A teraz byle wytrzymać do poniedziałku... bo czas absolutnie nic nie zmienia, nawet ilości łez wylewanych do poduszki.
"I przestań wyć!
Przestań wyć!
Przestań płakać!"


wtorek, 9 lipca 2013

9.07


"Bądź tak uprzejmy i spróbuj przemyśleć następujący problem - na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło, i jakby wyglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie? Przecież cienie rzucają przedmioty i ludzie. Oto cień mojej szpady. Ale są również cienie drzew i cienie istot żywych. A może chcesz złupić całą kulę ziemską, usuwając z jej powierzchni wszystkie drzewa i wszystko, co żyje, ponieważ masz taką fantazję, żeby się napawać niezmąconą światłością? Jesteś głupi."

sobota, 6 lipca 2013

6.07


Miałam nic nie pisać, ale ostatnio polubiłam pisanie. Chyba podobnie jak czytanie. Pochłaniam jedną książkę za drugą. A może właśnie czytanie powoduje chęć pisania... Lubię to uczucie spokoju, które ostatnio w sobie mam. Sama się dziwię, jak nauczyłam się panować nad złymi emocjami. Wyjazd do Karpacza będzie kolejnym krokiem do stabilizacji. W końcu czuję się dobrze sama ze sobą. I chyba o to chodzi, żeby nie uzależniać swojego szczęścia od innych.

piątek, 5 lipca 2013

5.07


Zdecydowanie nie warto zaprzątać sobie głowy ludźmi,
którzy pojawili się w naszym życiu tylko na chwilę.
Nie warto wspominać ludzi,
którzy wyłącznie udawali przyjaciół- bo nigdy nimi naprawdę nie byli.
Nie warto wierzyć w słowa, ludzi, którzy pojawiają się znikąd.
Ludzie potrafią pięknie mówić, pisać, ale to ich zachowanie pokazuje prawdziwe oblicze.
Wreszcie, warto sobie uświadomić, że podjęło się słuszną decyzję.

wtorek, 2 lipca 2013

2.07


"Wasza pra­ca wy­pełni dużą część wasze­go życia i jest je­dynym spo­sobem,
aby być nap­rawdę usa­tys­fak­cjo­nowa­nym, jest ro­bienie cze­goś,
w co wie­rzy­cie, że jest czymś wiel­kim.
Je­dynym spo­sobem na ro­bienie wiel­kich rzeczy jest ro­bienie cze­goś, co się kocha.
Jeśli jeszcze te­go nie zna­leźliście - szu­kaj­cie da­lej.
Nie idźcie na kom­pro­misy. Jak w wielu przy­pad­kach, ser­ce po­wie wam, kiedy to znaj­dziecie.
Jak w każdym dob­rym związku, będzie co­raz le­piej wraz z mi­jający­mi la­tami.
Więc szu­kaj­cie, aż znaj­dziecie. Nie idźcie na kom­pro­misy."