Zrobiłam najgorszy negatyw w moim życiu. Jeżeli zdjęcia wyglądają jak mój nastrój to ewidentnie się synchronizują. Dobrze, że w poniedziałek stąd wyjeżdżamy, bo wyjazd do Wrocławia nie był najlepszym pomysłem. A teraz byle wytrzymać do poniedziałku... bo czas absolutnie nic nie zmienia, nawet ilości łez wylewanych do poduszki. "I przestań wyć! Przestań wyć! Przestań płakać!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz